Ryszard Maciejkianiec

Polacy na Wschodzie. Dziesięć lat po odzyskaniu niepodległości przez Polskę


Pod takim tytułem w dniach 1 - 3 grudnia br. w Centrum Konferencyjnym Księży Zmartwychwstańców w Krakowie pod patronatem Marszałek Senatu RP prof. Alicji Grześkowiak odbyła się konferencja naukowa w ramach realizowanego przez Krakowski Ośrodek Myśli Politycznej programu "Państwo polskie wobec Polaków na Wschodzie. Poszukiwanie modelu polityki".

Jedna z sesji tego programu, zrealizowana w 1997 roku w Kazimierzu Dolnym, była już szeroko przedstawiona na łamach "Naszej Gazety".

Naukowcy i działacze skupieni w Ośrodku Myśli Politycznej w przesłaniu do uczestników konferencji w Krakowie zwrócili szczególną uwagę na to, że mimo przemian politycznych, zapoczątkowanych w roku 1989, które otworzyły możliwość skierowania uwagi instytucji Państwa Polskiego ku Polakom żyjącym za wschodnią granicą kraju, w ciągu minionych dziesięciu lat nie stworzono spójnej koncepcji polityki wobec swoich rodaków. Zdaniem organizatorów konferencji stan ten jest nie tylko niepokojący z punktu widzenia polskiej racji stanu, ale wręcz zawstydzający. Tym bardziej, że doświadczenia innych państw dowodzą, że może powstać spójna i być konsekwentnie realizowana polityka wobec własnej diaspory na Wschodzie i w innych częściach świata.

W pracach konferencji prócz naukowców i przedstawicieli różnych instytucji z Polski, które współpracują z polskimi środowiskami poza krajem, wzięli również udział przedstawiciele polskich organizacji z Białorusi, Litwy, Rosji i Ukrainy.

Na wstępie uczestnicy spotkania wysłuchali referatów i przedyskutowali aktualne problemy Kościoła katolickiego na Wschodzie, w szczególności w duszpasterstwie oraz katechizacji wiernych różnych narodowości tudzież odbudowie kościołów i świątyń katolickich.

Następnie zebrani, w nawiązaniu do krytycznej oceny naukowców zrzeszonych w Ośrodku Myśli Politycznej, z udziałem przedstawicieli Senatu, instytucji rządowych i pozarządowych zastanawiali się nad hierarchią celów współpracy i pomocy, zwracając szczególną uwagę na potrzebę instytucjonalnych zmian, proponując również wprowadzenie w rządzie wyodrębnionej instytucji (ministerstwo, departament) z tym, aby ponad 15 mln. diaspora polska poza krajem miała możność partnerskiej współpracy z Macierzą i mogła swoją działalnością lepiej służyć szeroko pojętej promocji kultury polskiej w krajach swego zamieszkania. Przedstawiciele polskich organizacji ze Wschodu zwrócili również uwagę na konkretne problemy i zaniedbania oraz na potrzebę gruntownych naukowych badań stanu i potrzeb środowisk polskich i polonijnych, z uwzględnieniem procesu zmian politycznych i gospodarczych w minionej dekadzie w Polsce, rozpocząć poważne szkolenia liderów środowiskowych, zaprzestania szkodliwej praktyki podejmowania decyzji dotyczących Polaków na Wschodzie bez ich udziału, uznając generalnie pilną potrzebę gruntownych zmian w polityce wobec Polaków na Wschodzie.

W zasadzie jedynie Tadeusz Gawin, prezes ZPB, kreowany obecnie w środkach masowego przekazu na lidera ruchu polskiego na Wschodzie, odrzucił tezę organizatorów konferencji o potrzebie zmian i doskonalenia systemu współpracy instytucji krajowych z Polakami i Polonią, szczególnie wysoko ceniąc sobie społeczną działalność Stowarzyszenia "Wspólnota Polska".

Na zakończenie konferencji jej uczestników w Warszawie przyjęła Marszałek Senatu prof. Alicja Grześkowiak, przekazując wszystkim Polakom serdeczne pozdrowienia i podziękowanie za ich działalność i umiłowanie polskości, informując zebranych o działalności Senatu RP w nawiązaniu do tradycyjnej opieki tej instytucji nad diasporą polską w świecie.

Od naukowej konferencji i wypowiedzianych tam tez i opinii do zmian, w których wyniku kolejne dziesięciolecie współpracy Polski z Polonią i Polakami naświecie będzie bardziej owocne, na pewno minie pewien okres czasu. Natomiast w zgodnej opinii wszystkich uczestników spotkania szczególne znaczenie ma samo rozpoczęcie dyskusji na powyższe tematy, dotyczące podstawowych problemówśrodowisk polskich i polonijnych, do których zapraszamy również nałamach "Naszej Gazety".

NG 50 (435)