Jan Gurgun

Kłopotliwe reformy - powodem dyskusji

Kancelaria Rządu wspólnie z Departamentem Regulacji Rolnych i Prawa przy Ministerstwie Rolnictwa 13 grudnia br. zorganizowały spotkanie wysokich urzędników państwowych z mieszkańcami rejonu wileńskiego i solecznickiego. Podstawowym celem wizyty dostojnych gości w Niemenczynie, Ławaryszkach i Jaszunach było omówienie przebiegu reformy rolnej w powiecie wileńskim.

Od wczesnego popołudnia w lokalu gminy jaszuńskiej przedstawiciele Departamentu oraz Wydziału Regulacji Rolnych rejonu udzielali mieszkańcom indywidualnych konsultacji z zakresu procedury zwrotu ziemi. W ciągu trzech godzin specjaliści przyjęli około 25 interesantów. Temat reformy rolnej był poruszany również podczas spotkania urzędników, starostów gmin i mieszkańców Jaszun z premierem Andriusem Kubiliusem, naczelnikiem powiatu wileńskiego Alisem Vidűnasem, dyrektorem Departamentu Regulacji Rolnych i Prawa Albinasem Raudonisem i innymi gośćmi. Spotkanie praktycznie od razu przekształciło się w gorącą dyskusję. Wiceminister rolnictwa, dyrektor Departamentu Regulacji Rolnych i Prawa Albinas Raudonis wyraził swoje niezadowolenie z przebiegu reformy rolnej w kraju, a szczególnie w powiecie wileńskim, który znacznie pozostaje w tyle za innymi regionami Litwy. Dyrektor wyłuszczył wiele przyczyn powolnego tempa reformy oraz.. datę zakończenia reformy - 1 października 2000 roku. Zdaniem Reginy Simanovičienë, kierowniczki solecznickiego Wydziału Regulacji Rolnych przebieg reformy w rejonie hamuje przede wszystkim ludzka obojętność i niedostateczne finansowanie. Prawie 27 proc. ogólnej liczby (13 tys.) pretendentów ma nieuporządkowane dokumenty. Również nie każdy posiadający dokumenty potwierdzające prawo własności do ziemiśpieszy z odmierzaniem parceli. Ludzi powstrzymuje obawa przed płaceniem podatków, niestabilność ekonomiczna, nierentowność rolnictwa na Litwie.

Podczas spotkania została omówiona również kwestia oświaty w rejonie. Niestety, bez udziału ministra Kornelijusa Platelisa, który mimo zapowiedzi nie przyjechał do Jaszun. Sytuację oświaty w rejonie przedstawił kierownik wydziału oświaty Antoni Jankowski. Podstawowym problemem placówek oświatowych jest niedostateczne finansowanie, mimo że ich utrzymywanie pochłania 60 proc. rejonowego budżetu. Kierownik zwrócił szczególną uwagę na finansowe niepodbudowanie reformy oświaty. Szkoły nie mają funduszy na urządzenie gabinetów chemii, fizyki, biologii. W ten sposób zmiana w szkolnictwie polega jedynie na przemianowaniu szkoły dziewięcioletniej w dziesięcioletnią, nie zaś na reorganizacji systemu nauczania. Na początku grudnia br. ponownie doszło do zróżnicowania kwoty wyżywieniowej dla dzieci z rodzin niezamożnych, które się uczą w szkołach będących w gestii samorządu oraz szkołach, znajdujących się na bilansie administracji powiatu wileńskiego lub Ministerstwa Oświaty (Solecznicka Szkoła Tysiąclecia Litwy). W ubiegłym roku szkolnym w jednych szkołach dzieci otrzymywały obiady na sumę 2 Lt, w innych - 3 Lt. We wrześniu br. kwota została wyrównana do 3 Lt na osobę (dzieci z rodzin znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji materialnej otrzymywały również śniadania na sumę 1,20 Lt). Teraz, ze względu na zmniejszenie przekazywanych przez Ministerstwo Opieki Społecznejśrodków cena obiadów w szkołach samorządowych spadła do 2,30 Lt, podczas gdy w szkołach należących do gestii administracji powiatu wileńskiego i Ministerstwa Oświaty utrzymuje się na poziomie 2,70 - 3 Lt.

Poruszone na poniedziałkowym spotkaniu tematy na pewno jeszcze przez dłuższy czas pozostaną aktualne. W jaki sposób dojdzie w rekordowym tempie do zakończenia reformy rolnej oraz jak bez należnych środków będzie przebiegać reforma oświaty wciąż pozostaje zagadką. Dlaczego w rejonie solecznickim brakuje lituanistów i nażywienie dzieci przeznacza się zróżnicowane kwoty, w zasadzie nikt nie ma wątpliwości.

NG 51 (436)