Jan Sawicki

Wielkość Myśli Michała Römera

Szanowny Panie Redaktorze!

Uprzejmie dziękuję za obecność na prezentacji mojej książki przedstawiciela kierowanej przez Szanownego Pana Redakcji. Chciałbym jednocześnie sprostować pewne nieścisłości, które dostrzegłem w tekście relacji zamieszczonej na łamach "Naszej Gazety" (nr 48).

Książkę, o której była mowa podczas prezentacji, a która nosi tytuł ?Michał Römer a problemy narodowościowe na ziemiach byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego?, pisałem w latach 1993 - 1997. W końcu 1998 r. Towarzystwo Naukowe w Toruniu wydało ją w wersji oryginalnej (po polsku). Wersja litewskojęzyczna, jako t. 15 "Lietuviř Atgimimo istorijos studijos'", ukazała się w pewnym opóźnieniem spowodowanym przede wszystkim przyczynami natury technicznej (tłumaczenie tekstu na język litewski), jak też finansowej. Nie była jednak blokowana, jak to napisano w reportażu, ani przez dawne, ani też przez obecne kierownictwo katedry historii WUP, gdyż zarówno autor, jak też wydawca nie są i nigdy nie byli związani z powyższą katedrą.

Jednakże nie te drobne nieścisłości były impulsem do napisania niniejszego listu, lecz fakt zakwalifikowania przez Pański tygodnik bohatera mojej rozprawy, Michała Römera, w poczet Wielkich Ludzi Współczesnych Wilna. Rzeczywiście, mimo iż M. Römer spoczął na wileńskiej Rossie w 1945 r., możemy uważać go za współczesnego nam, gdyż wielu spośród reprezentantów starszego pokolenia miało możliwość obcowania z tym wieloletnim Rektorem Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie i Profesorem Uniwersytetu Wileńskiego. Był Wielki, gdyż Wielką była jego Myśl - Myśl, której wyznawcą był również Marszałek Polski, a inny nasz wielki Rodak z Litwy, Józef Piłsudski. Myśl ta, zwana "koncepcją krajową", zakładała budowę na terytorium dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego takiej państwowości, która stanowiłaby wspólny dom dla wszystkich równorzędnych dziedziców tradycji i spuścizny Wielkiego Księstwa - Białorusinów, Litwinów, Polaków i Żydów litewskich, jak też możliwość łączenia się tychże narodów w jeden naród polityczny Litwy bez negowania i niszczenia ich kulturalnej indywidualności. Koncepcja "krajowa" w dobie szalejących nacjonalizmów pierwszej połowy XX wieku raczej nie mogła liczyć na szczere poparcie. Wydaje się jednak, że obecnie narody tej części Europy, zaznawszy, jak pisał M. Römer, "czyśćca i piekła bolszewizmu", odrodzą się i podejmą próbę pojednania. Że w tym kierunku zmierzamy, świadczy m. in. to, iż myśl polityczna M. Römera staje się jednako bliska i zrozumiała zarówno dla Polaka, jak też dla Litwina i że również "Nasza Gazeta" - pismo Związku Polaków na Litwie, skłonna jest uznać wielkość tej Myśli.

Z poważaniem

Wilno, dn. 26 listopada 1999 r.

NG 52 (437)