Jakże miłe to wspomnienie
O Trzech Królach na wsi,
Przyjścia kolęd jak zbawienia
Czekali i dzieci i starsi.
Trzej Królowie, jak królowie
Mieli śliczne wielkie kije,
Była także i królowa
Piękna jak lilia.
Ubiór mieli nietypowy
Z małych kawałeczków blachy,
Wszystko drży i brzęczy
Wśród radości i strachu.
Gdy zobaczysz, że kapela
Śpieszy do twej chaty
Jakoś staje się weselej
Duchowo czujesz się bogaty.
To były kolędy, kolędy
Tańczyli i grali w orzechy,
Nie było powodu do błędu,
Nie było pokusy do grzechu.
Jak szybko czas płynie, czas leci
Zmieniają się tradycje i poglądy,
Zmieniły się i nasze dzieci,
Komputer zamienił wielbłądy.
Styczeń 2000 r.