Perspektywy ekonomiki litewskiej są najgorsze

Raport szwedzkiego banku "Handelsbanken" inwestorom głosi, że w 2000 roku ekonomika krajów bałtyckich powinna się poprawić, chociaż Litwa nadal będzie pozostawała w tyle za sąsiadami.

Jak twierdzi bank, w najlepszej sytuacji jest gospodarka Estonii, w najgorszej natomiast - Litwy.

"Rok 1999 dla ekonomiki krajów bałtyckich był rokiem trudnym, jednakże najgorsze już minęło. Są wyraźne znaki, że gospodarka Estonii i Łotwy staje na nogach, w szybkim tempie bowiem rośnie ekonomika Finlandii i Szwecji, poprawia się sytuacja w Rosji" - głosi raport.

Jednakże mówi się w nim, że perspektywy ekonomiki litewskiej nie są pomyślne z tej przyczyny, że lit związany jest z dolarem.

Spadek kursu euro względem dolara, z którym lit jest właśnie związany, zmniejsza konkurencyjność eksporterów litewskich i tylko przysparza problemów krajowi, którego ekonomika znalazła się w recesji po kryzysie finansowym w Rosji w roku 1998.

Twierdzi się, że gospodarka Litwy również nadal będzie pozostawała w tyle za ekonomiką Łotwy i Estonii, jednakże wzmocniony sektor naftowy i poprawiające się perspektywy euro powinny zapewnić, iż produkt krajowy brutto (PKB) w 2000 r. wzrośnie co najmniej o 2 proc.

Zdaniem banku, w 1999 r. PKB na Litwie musiał się zmniejszyć o 4-5 proc.

"Litwa wyróżnia się spośród wszystkich państw bałtyckich i Europy Środkowej jako kraj, który najbardziej ucierpiał na skutek kryzysu rosyjskiego" - głosi raport.

Jak twierdzi "Handelsbanken", na obecną sytuację gospodarczą Litwy wpłynęły nie tylko niesprzyjające czynniki zewnętrzne, przedstawiciele władz również popełnili kilka błędów, z których powodu problemy skomplikowały się jeszcze bardziej.

Decyzja w sprawie kompensowania depozytów mieszkańców i z opóźnieniem zmniejszone wydatki państwowe, zdaniem banku, również w dużym stopniu przyczyniły się do obecnych trudności gospodarczych Litwy.

Politykę gospodarczą Estonii ocenia się pozytywnie, to zaś, że z powodu zwiększonych cen ropy naftowej średnia roczna inflacja w 1999 r. wynosiła 3,3 proc., zdaniem szwedzkiego banku, nie stanowi zbyt wielkiego problemu.

Prognozuje się, że w 1999 r. PKB w Estonii zmalał o 0,5-1 proc., natomiast w 2000 r. wzrośnie o 5 proc.

Z powodu zmniejszonego importu wielki poprzednio deficyt konta bieżącego Estonii zmalał do 5 proc. PKB. W 2000 r. powinien on wahać się około 5,5 proc. PKB.

Zdaniem "Handelsbanken", eksporterzy łotewscy po kryzysie w Rosji ciągle jeszcze próbują zmienić orientację na Zachód, jednakże poprawiająca się produkcja przemysłowa potwierdza, że 2000 rok dla gospodarki łotewskiej będzie stosunkowo pomyślny.

"Według oficjalnych ocen, w 2000 r. powinien (łotewski PKB) wzrosnąć 0 3,5-4 proc. To zgadza się z naszym stanowiskiem - nadal przestrzegamy przedstawionej w listopadzie prognozy, że tegoroczny przyrost wyniesie 4 proc." - twierdzi się w raporcie. "Reuters"-BNS

("Respublika" z 6 stycznia 2000 r.)

NG 7 (443)