Lecą, lecą przez pola
Biało - pyłkie śnieżyce
W powłóczystych welonach -
Niby ślubne dziewice.
W białe wieńce spowite,
Że nie widać ich twarzy
I klękają zmęczone
U śniegowych ołtarzy.
Gdzie są ślubni młodzieńcy?
Niemożliwe zapytać.
Czy składają przysięgę i ...
Kto ma ich przywitać?
Wiatr swawolny i mroźny
Marsz weselny wygrywa
Czy śnieżyce - dziewice
Są naprawdę szczęśliwe?
U podnóży pagórków
Białe stroje składają
I w słonecznym uśmiechu
Wraz z urokiem roztają.