Franciszek Judycki, habilitowany i rehabilitowany doktor wszechnauk ziemskich i kosmicznych

"Kalendarz Litwina" na rok 2001?

Szanowna Redakcjo,

tyle hałasu narobiło się w Wilnie i w Warszawie wokół "Kalendarza Litwina", który kolportują po całej Litwie nasi dzielni aktywiści i liczni duchowni litewscy pod opiekuńczym okiem swych biskupów, że i ja postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze (tfu! trzy centy), jak zwykle krytyczne. Pretensje kierują mianowicie pod adresem redaktorki tej znakomitej skądinąd publikacji, Danutë Balsytë, że tak skromnie potraktowana została mapa "Lietuva šiandien" z napisami "czasowo okupowane ziemie etnicznie litewskie", które ograniczają się do Suwalszczyzny na zachodzie oraz do Ziemi Lidzkiej, Oszmiańskiej i Brasławskiej na południu i wschodzie. Karygodne jest, że Danutë Balsytë nie nakłoniła wydawcy (a pieniędzy przecież nie brakło, przy tak licznych sponsorach), aby mapę tę wydrukować na pięknym papierze i w dużym formacie, tak by pomieściły się na niej dzisiejsza Polska, Białoruś i Ukraina jako "czasowo okupowane ziemie etnicznie litewskie". Przecież udowodniłem w liście do Redakcji "Naszej Gazety" (nr 40, 30. IX - 6. X 1999), że już od XIII wieku Polska cała, aż po Kraków, leżała w granicach Litwy. Zaś nasz znakomity uczony i dalekowzroczny polityk, profesor Zigmas Zinkevičius udowodnił (może jeszcze nie, ale na pewno udowodni),że od prawieków mieszkańcy Krymu używali mowy litewskiej. Tak opracowaną mapę każda rodzina litewska mogłaby powiesić na honorowym miejscu, i dziatkom swym wpajać jakże dumną prawdę historyczną. Niestety, nie da się już tego nadrobić. Ale może w wydaniu "Kalendarza Litwina? na rok 2001"

NG 9 (445)