Iwona Krajewska

Jubileusz Szkoły Średniej nr 1 w Ejszyszkach

Oficjalna część imprezy odbyła się w miejscowym domu kultury. Uroczyście zagajając święto głos zabrał dyrektor szkoły Henryk Fiedorowicz. Serdecznie powitał wszystkich zgromadzonych i wygłosił krótki referat o historii szkoły. Pozwolę sobie przypomnieć godne uwagi fakty historyczne.

Jesienią w 1944 roku szkoła w Ejszyszkach rozpoczęła swą działalność. W czasie wojny gmach został zrujnowany, więc szkołę przeniesiono do domków w centrum miasta, między innymi w jednym z nich mieści się obecnie Dom Polski. W 1956 r. , po remoncie gmachu, szkoła przeniosła się na juryzdykę, gdzie się mieści do dziś. Początkowo była to szkoła siedmioletnia z rosyjskim językiem nauczania. Od 1947 roku rozpoczęła działalność jako szkoła średnia. W 1950 r. uroczyście mury szkoły opuściła pierwsza promocja. Stopniowo powstawały polskie klasy i w 1960 r. doczekano się abiturientów pierwszej polskiej promocji .. Jednocześnie rósł pion klas litewskich, w 1975 roku ukończyli szkołę uczniowie pierwszej promocji z litewskim językiem nauczania. Rozkwit szkoły przypadł na lata 70., wraz z wprowadzeniem powszechnego nauczania średniego , szkoła szybko zwiększyła się liczebnie, miała ponad tysiąc uczniów. W jednym gmachu mieściły się trzy piony - polski, rosyjski i litewski. W 1983 r. do nowego gmachu przeniosła się szkoła rosyjska, w 1992 r. odeszli uczniowie klas litewskich. Obecnie wiedzę zdobywa 631 uczniów, pracuje 53 nauczycieli, 35 z nich - to absolwenci tej szkoły. Zdaniem dyrektora Henryka Fiedorowicza, szkoła wkroczyła obecnie na drogę postępu, jest lepiej wyposażona w sprzęt audio i wideo, dysponuje ukompletowanymi klasami komputerowymi. Dzięki Otwartemu Funduszowi Litwy klasy początkowe pracują według nowej metody pedagogicznej Step by Step. Fundusz przeznaczył pewne środki pieniężne na pomoce naukowe, wyposażenie klas. Podnosi się również poziom nauczania, wielu nauczycieli podniosło swoje kwalifikacje. Dzięki pomocy finansowej "Wspólnoty Polskiej?" naprawiono dach budynku.

Na jubileuszu padały serdeczne słowa uznania i podziękowania ze strony wielu zaproszonych gości i absolwentów. Szczególne wyrazy wdzięczności kierowano do grona nauczycielskiego szkoły.

- Jest mi niezmiernie miło kolejną niedzielę być w Ejszyszkach, na kolejnym podniosłym święcie. To wydarzenie uważam za równe rangą otwarciu Domu Polskiego, czy jubileuszowi parafii. Wyjątkowe podziękowania w imieniu samorządu pragnę złożyć gronu pedagogicznemu szkoły, które poprzez swoich wychowanków rozsławiło miano Ejszyszek i rejonu na całę Litwę - zaznaczył Józef Rybak, mer rejonu solecznickiego.

Mer wręczył dla 50. promocji i całej szkole 3000 Lt na nabycie komputera oraz złożył życzenia realizacji tudzież spełnienia wszystkich zamierzeń i planów. Samorząd rejonu solecznickiego wyróżnił dyplomem honorowym pana Henryka Fiedorowicza - dyrektora szkoły oraz p. Rozalię Juchniewicz - polonistkę za długoletnią pracę, za sukcesy i osiągnięcia.

Natomiast Antoni Jankowski, kierownik wydziału oświaty na święto nie przybył z pustymi rękoma, w imieniu wydziału oświaty podziękował za sumienną pracę pracownikom szkoły i wręczył dyplomy - p. Annie Skrobockiej - bibliotekarce, p. Walerii Walickiej - nauczycielce prac, p. Helenie Fiedorowicz - nauczycielce historii, p. Czesławowi Jankiewiczowi - nauczycielowi wychowania fizycznego oraz p. Zofii Sokołowskiej - nauczycielce klas początkowych.

Niestety, szkoła do dziś nie ma swojego patrona. Jubileusz stał się doskonałą okazją do wspólnego zastanowienia się nad imieniem dotychczasowej jedynki. Zebrani na sali zaakceptowali propozycję wysuniętą przez Stanisława Mikonisa, historyka, absolwenta 4. promocji Ejszyskiej Szkoły, ażeby nadać imię słynnego rodaka Ludwika Narbutta. Ludwik, syn Teodora Narbutta, autora kościoła w Ejszyszkach, bohater Powstania Styczniowego, dzielnie walczył i zginął na terenach Wileńszczyzny. Pomysł przyjęto z aplauzem, a czy dojdzie do skutku, zależy od władz samorządowych i, oczywiście, od dyrekcji szkoły.

" A w naszej szkole, w przyjaciół kole , wesoło mija czas..."?

Wzruszającym akcentem uroczystości był koncert przygotowany przez nauczycieli i uczniów szkoły. Dźwięczały piosenki i tańce ludowe w wykonaniu zespołu "Kwiaty Polskie". Zdecydowanie jednak dominowały piosenki o tematyce szkolnej w wykonaniu uczniów i nauczycieli, na dźwięk których wielu osobom łzy kręciły się w oczach. Urozmaiceniem występu były krótkie i zabawne wiersze , przedstawiające obrazki z życia szkoły. Młodzi artyści zaprezentowali również zaskakujące i pomysłowe układy taneczne...

Szkoło, szkoło, gdy cię wspominam
tęsknota w serce się wgryza
Oczy mam pełnełez.
(J. Tuwim)

Po oficjalnej części imprezy wszyscy udali się do szkoły . Od dawna w murach tej szkoły nie było tak gwarno, ludno i wesoło. Co kryją w sobie te ściany, co przyciąga tych już na wpół obcych sobie ludzi ? Odpowiedź brzmi jednoznacznie - szkolne wspomnienia. W życiu wielu absolwentów szkoła pozostawiła trwały ślad, a nabyta tu wiedza, poznane wartości, stały się drogowskazem w wielu poczynaniach i zamiarach.

Każdy niecierpliwie zmierzał do klas, do ławek, pokrytych pyłem zapomnienia, by choć na chwilę wskrzesić atmosferę i ducha minionych lat szkolnych. Mile zdziwiła obecność osób starszych, które przed 20., 30., 40. laty wyruszyły w nieznaną przyszłość, a teraz wróciły, by dać świadectwo wierności tym, z którymi dzielili 12 lat wspólnego przebywania, by podziękować nauczycielom za trudną i odpowiedzialną pracę . Każdy dzielił się swymi osiągnięciami, wrażeniami oraz doświadczeniem. W ów wieczór szkoła pięknie udekorowana tonęła w kwiatach. Na szczególny nastrój tego wieczoru miał wpływ również zespół estradowy z Wilna, który wesoło przygrywał do tańca. Żartom, wspomnieniom i zabawie nie było końca.

Zostało więc tylko pogratulować tak dostojnego jubileuszu, którego niejedna szkoła może pozazdrościć.

Na zdjęciu: Henryk Fiedorowicz, dyrektor szkoły serdecznie dziękuje wszystkim za przybycie;

NG 11 (447)