Beata Garnyte

Święto mowy ojczystej

XI Olimpiadę Literatury i Języka Polskiego na Litwie (OLiJP), która odbyła się w dniach 17-18 marca w murach szkoły im. J. I. Kraszewskiego w Nowej Wilejce, organizatorzy i uczestnicy nazwali świętem mowy ojczystej.

Na uroczyste otwarcie XI OLiJP licznie się stawili ci, którzy na co dzień mają do czynienia z tą "wielką intelektualną przygodą - polszczyzną", jak mówili gospodarze szkoły, w której się odbyła Olimpiada - przedstawiciele władz samorządowych, nauczyciele szkolni i akademiccy, a wśród nich Barbara Kosinskiene, st. specjalista Ministerstwa Oświaty i Nauki Litwy i jednocześnie główny organizator Olimpiady, Stanisław Widtmann, zastępca dyrektora Departamentu Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa przy Rządzie Litwy, Algimantas Vaitkus, starosta Nowej Wilejki, prezes ZPL Ryszard Maciejkianiec, kierownik wydziału oświaty rejonu wileńskiego Jan Dzilbo, dyrektorzy szkół, media.

Jak powiedziała Barbara Kosinskiene, przewodnicząca komitetu organizacyjnego OLiJP, tegorocznej olimpiadzie nieprzypadkowo towarzyszy motto herbertowskie:

Dobre jest to co minęło
Dobre jest to co nadchodzi
A nawet dobra jest
Teraźniejszość

Organizatorzy chcieli bowiem w ten sposób uczcić 75 rocznicę urodzin poety, która w bieżącym roku szkolnym minęła niemal niepostrzeżenie, a którą przyćmiły obchody roku Juliusza Słowackiego.

W tym dniu 36 stremowanych olimpijczyków usłyszało wiele życzeń. Radzono im przede wszystkim, by "pisali sercem wraz z głową", by "każdy swym blaskiem świecił", by każdy uczestnik Olimpiady "stopił się w jedno ciało, które by nam zachowało mowę przodków'". Wyrażano też przekonanie, że na tej Olimpiadzie młodociani znawcy języka polskiego zaprezentują wszystkie swoje umiejętności i talent, a tym samym znacznie utrudnią pracę jurorom, gdyż ci ostatni długo nie będą mogli podjąć decyzji, czyja praca pisemna i wypowiedź ustna były najlepsze.

Spięci i stremowani uczestnicy Olimpiady z uwagą słuchali słów zastępcy dyrektora Departamentu Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa St. Widtmanna o potrzebie zachowania świadomości narodowej, własnej odrębności kulturalnej, której podstawowym czynnikiem jest mowa ojczysta. "Dla wszystkich obywateli naszego kraju - mówił St. Widtmann - język polski jest ważnym elementem, gdyż zarówno kultura litewska, jak i białoruska czy ukraińska jest nie do pomyślenia bez języka polskiego. W jego blasku bowiem tworzona była historia tych narodów."

Ogromną serdecznością odznaczała się też wypowiedź starosty Nowej Wilejki Algimantasa Vaitkusa. Na wstępie starosta stwierdził z żalem, że nie ośmiela się przed tak poważnym gremium przemawiać w języku polskim, który porównał do subtelnych, delikatnych trelów ptasich. "Nie wyobrażam Litwy bez mowy polskiej, bez Polaków, bez waszej śpiewnej mowy" - powiedział A. Vaitkus. Wyraził też przekonanie wielu obecnych w tym dniu na sali szkoły im. J. I. Kraszewskiego, że wszyscy uczestnicy Olimpiady już są zwycięzcami: "Już wygraliście, gdyż kochacie swój naród. Jesteście też jego ozdobą."

Te i wiele innych, równie serdecznych słów wypowiedziano pod adresem języka polskiego i jego młodych miłośników. Wyrażano też przekonanie, że udział w Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego stał się swoistym wyróżnieniem. Dla olimpijczyka Olimpiada jest sprawdzianem własnych umiejętności, możliwością zawarcia nowych przyjaźni, dla nauczycieli zaś - powodem do satysfakcji, gdyż potrafili nauczyć swych wychowanków nie tylko pisać i czytać, lecz przede wszystkim rozumieć literaturę, sprawnie posługiwać się językiem ojczystym, wyrażać wszystko to, "co wymyśli głowa, a serce odczuje".

Tradycyjnie już OLiJP składa się z dwóch części - eliminacji pisemnych i ustnych. W tym roku olimpijczycy w eliminacjach pisemnych mieli do wyboru pięć tematów:

1. U lasów i jezior Litwy zaczerpniemy oddechu i wiary - rozwiń daną myśl Bujnickiego odwołując się do wybranych utworów literatury polskiej.

2. Oczekiwanie, tęsknota, wędrówka do siebie - niewyczerpane źródło tematyczne utworów literackich.

3. Apoteoza życia i zwątpienie w jego sens jako podstawowe motywy w literaturze polskiej.

4. Interpretacja wiersza Z. Herberta "Przypowieść'.

5. Interpretacja wiersza J. Iwaszkiewicza "Umrzeć trzeba'".

W eliminacjach ustnych natomiast uczestnicy Olimpiady musieli się wykazać znajomością wybranego tematu z literatury pięknej i języka.

Jak i co roku zasób wiedzy olimpijczyków sprawdzała specjalnie w tym celu utworzona komisja. Jej przewodniczącym został kierownik wydziału oświaty rejonu wileńskiego Jan Dzilbo, wśród członków zaś można wymienić m. in. Łucję Brzozowską, a także wykładowców Uniwersytetu Wileńskiego i Pedagogicznego - dr Barbarę Dwilewicz, TeresęDaleckę, Halinę Karaś, Irenę Masojć, Beatę Piasecką, dr Halinę Turkiewicz, dr Mirosława Dawlewicza.

Należy zaznaczyć, że zarówno podczas eliminacji pisemnych, jak i ustnych olimpijczycy pozostawali anonimowi. Polegało to na tym, że komisja oceniająca nie znała imion uczestników Olimpiady, ani szkół, które oni reprezentowali, lecz jedynie ich numerki. Pozwoliło to, zdaniem członków komisji, na bardziej obiektywną ocenę i ... zaskakujące wyniki, o czym powiemy później.

Podczas tej Olimpiady na nudę nie mogli narzekać również nauczyciele poloniści. W czasie, gdy ich wychowankowie na eliminacjach pisemnych zmagali się z "myślami nieuczesanymi", poloniści słuchali wykładów profesorów z Polski. A wszystko to się odbywało w otoczeniu wspaniałej atmosfery, którą w szkole im. J. I. Kraszewskiego stworzyli jej uczniowie wspólnie z dyrektorem Heleną Juchniewicz.

Tradycyjnie też program, ułożony z myślą o olimpijczykach, przewidywał nie tylko eliminacje ustne i pisemne, lecz również część rozrywkową, a mianowicie wyprawę do Litewskiego Narodowego Teatru Opery i Baletu na balet "Don Kichot" i wycieczkę "Nowa Wilejka z echem kroków dziadów i pradziadów".

18 marca: uroczyste zakończenie XI OLiJP

Uroczyste zakończenie XI OLiJP i wręczenie nagród jej laureatom odbyło się 18 marca o godz. 15. 30. Udział w nim wzięli przedstawiciele Ministerstwa Oświaty i Nauki Loreta Žadeikaite i Barbara Kosinskiene, Departamentu Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa Aldona Kodyte i Artur Płokszto, Towarzystwo Miłośników Wilna reprezentował prof. Tadeusz Kłopotowski. Na uroczystość tę przybyli również m. in. prezes "Macierzy Szkolnej" Józef Kwiatkowski, prodziekan Uniwersytetu Pedagogicznego R. Naruniec wraz z małżonką i wielu innych.

Wyniki XI OLiJP podsumował przewodniczący komisji sprawdzającej, kierownik wydziału oświaty rejonu wileńskiego Jan Dzilbo. Stwierdził on, że większość olimpijczyków wykazała duże oczytanie i dobrą znajomość literatury nie tylko polskiej, lecz i powszechnej. Przewodniczący komisji za niezmiernie budujący uznał fakt, że wśród uczestników tegorocznej olimpiady jest dużo uczniów klas jedenastych, co pozwala mieć nadzieję, że również w przyszłym roku Olimpiada Języka Polskiego będzie się cieszyć dużą popularnością.

Jan Dzilbo wymienił też najczęściej występujące błędy, z którymi członkowie komisji się spotykali podczas sprawdzania prac pisemnych. Stwierdził więc, że wielu olimpijczyków wykazało "nadmierną skłonność do poetyzowania, czasem wręcz do kiczowatej kwiecistości stylu", co, zdaniem kierownika wydziału oświaty rejonu wileńskiego, jest charakterystyczną cechą polszczyzny wileńskiej. W wielu wypadkach przydałaby się też głębsza analiza tekstu literackiego.

Nagminne, zdaniem Jana Dzilby, było pseudofilozofowanie, wplatanie do tekstu pracy pisemnej osobistych dygresji kosztem konkretnych odwołań do dzieł literackich.

Wiele zastrzeżeń budziły także kompozycja i styl prac pisemnych. Olimpijczycy zapominali niekiedy o zasadzie trójdzielności, a nawet o istnieniu takiego pojęcia, jak akapit. Występowały też duże nierówności stylu - obok wyrazów wzniosłych, patetycznych trafiały się bowiem wyrazy z mowy potocznej.

Jak powiedział przewodniczący komisji, odpowiedzi ustne olimpijczyków były lepsze od pisemnych. Uczestnicy olimpiady potrafili bronić swoich poglądów, sięgali do różnych epok od średniowiecza po współczesność. Tu wśród najczęściej spotykanych błędów Jan Dzilbo wymienił posługiwanie się nieznanymi terminami, uciekanie od odpowiedzi, a także recytowanie tekstów opracowań.

Po przedstawieniu założeń, którymi się kierowała komisja oceniająca prace pisemne i wypowiedzi ustne olimpijczyków, nastąpił tak przez wszystkich oczekiwany moment - ogłoszenie imion laureatów, którzy w tym roku będą reprezentowali Litwę na ogólnopolskiej OLiJP w Warszawie.

Są to:

1. RomualdŁawrynowicz (szk.śr. im. Jana Pawła II)
2. Tomasz Sinicki (szk.śr. im. A. Mickiewicza),
Lucyna Połońska (szk.śr. im. A. Mickiewicza)
3. Barbara Leszczewska (szk.śr. im. A. Mickiewicza),
Beata Kunicka (szk.śr. im. Jana Pawła II),
Ewa Wołkonowska (szk. śr. im. Jana Pawła II).

Do dziesiątki weszli również Mirosława Jastrzębska i Barbara Gulbicka (szk. śr. im. Jana Pawła II), Małgorzata Mozyro (szk. śr. im. Sz. Konarskiego), Romuald Narejko (szk. śr. im. J. I. Kraszewskiego).

Na uwagę zasługuje tu fakt, że w tym roku w Olimpiadzie zwyciężyli uczniowie wileńskich szkół. Aż osiem miejsc podzieliły dwie szkoły - Gimnazjum im. A. Mickiewicza i szkoła im. Jana Pawła II.

Po prezentacji zwycięzców i wręczeniu im dyplomów honorowych i nagród, 6 laureatów uginała się pod ciężarem otrzymanych książek. Zwycięzcy otrzymali również nagrody pieniężne, ufundowane przez Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej. Największą jednak radość Romualdowi Ławrynowiczowi, Tomaszowi Sinickiemu i Lucynie Połońskiej, trzem laureatom 1-2 miejsca, sprawiła nagroda, którą w imieniu Jerzego Wączarka, polskiego pochodzenia obywatela australijskiego wręczył prof. T. Kłopotowski, a mianowicie - 3 komputery.

Wśród nagród, ufundowanych zwycięzcom XI OLiJP, wymienić można również stypendium w wysokości 100 Lt, które otrzyma ten z 6 laureatów, który jako zajmujący najwyższe miejsce zdecyduje się podjąć studia filologiczne na Litwie. Stypendium to zostało ufundowane przez Fundusz Rozwoju Oświaty, Kultury i Sportu 'Wileńszczyzna". Ponadto zaś Fundusz ten zwycięzcy Olimpiady wręczył skierowanie na wycieczkę do Krakowa.

Podsumowując dokonania XI OLiJP na Litwie dr Barbara Kryda, przedstawicielka komitetu organizacyjnego Olimpiady w Polsce, tak powiedziała: "przy udziale rządu, samorządu, miejscowych organizacji, którzy wspomagają młodzież, budowana jest wspólna Rzeczpospolita myśli, wartości. Składają się na to przede wszystkim język, literatura, sztuka, te wartości, które pozwalają lepiej zrozumieć siebie i innych. Olimpiada ta była dowodem tego, że "sztuka nie zna granic, pozwala budować społeczność, która przed sobą widzi wspólnotę marzeń, wspólnotę dokonań, a nie perspektywę, którą grożą nam środki masowego przekazu, pokazując świat grozy".

Porównując tegorocznych olimpijczyków do ich poprzedników z lat ubiegłych przewodnicząca komitetu organizacyjnego OLiJP Barbara Kosinskiene stwierdziła przede wszystkim, że wyglądają oni na znacznie starszych, zupełnie inaczej się zachowują. Zdaniem pani Barbary znacznie wzrósł też poziom wiedzy olimpijczyków. "Coraz ciekawiej jest czytać prace, gdyż uczestnicy olimpiad z roku na rok coraz lepiej piszą" - mówiła pani Barbara.

Jak powiedzieli laureaci tegorocznej Olimpiady, mają oni za sobą dużo wrażeń. Nie zabrakło oczywiście stresu, zaś przygotowania do Olimpiady zajęły sporo czasu i trudu, wszyscy jednak zgodnie stwierdzili, że cieszą się z tego, że wzięli w niej udział. "Udział w Olimpiadzie opłaca się pod wszystkimi względami. Daje nie tylko wielką satysfakcję, lecz również pogłębia wiarę we własne siły" - mówili laureaci.

Dzisiaj większa część uczestników XI OLiJP ma już za sobą dni pełne pracy i napięcia. Jedynie wyłoniona 10 najlepszych nie może jeszcze spocząć na laurach, gdyż po niepełnych 2 tygodniach będzie stawiać czoła kolejnemu wyzwaniu. W dniach 4-9 kwietnia 10 ta weźmie udział w ogólnopolskiej OLiJP w Warszawie.

Na zdjęciach: migawki z uroczystości otwarcia i zamknięcia Olimpiady.
Fot. Jerzy Karpowicz i Waldemar Dowejko.

NG 13 (449)