W umysłach ludzi -
nostalgia po sowieckim "raju"

W ciągu 10 lat niepodległości wśród społeczeństwa litewskiego nie zanikła iluzja, że w kołchozie było dobrze żyć, gdy mogłeś kombinować, kraść, nędznie, ale bez większego wysiłku wegetować. Dowiódł tego sondaż, który na zamówienie naszego tygodnika przeprowadziło studio badania opinii publicznej i rynku "Spinter". Z okazji zbliżającej się dziesiątej rocznicy 11 Marca przebadano 500 mieszkańców Wilna, Kowna, Kłajpedy, Szawel i Poniewieża w wieku ponad 16 lat.

Dla większości obywateli okupacja sowiecka kojarzy się z wszelkim ograniczaniem praw człowieka. Jednakże, porównując dzisiejsze życie z okresem sowieckim, ludzie zapominają o demokracji, prawach obywatelskich. Wyszczególniając zalety okresu sowieckiego, na pierwsze miejsce wysuwają zagwarantowaną pracę, dochody, bezpłatną naukę, stabilność gospodarczą. Żadnych zalet nie dostrzega tylko 12 proc. respondentów. Oceniając cechy okresu sowieckiego, uczestnicy sondażu najbardziej podkreślali ograniczanie wolnego słowa, nawet powszechny deficyt był wspominany rzadziej niż reżim okupacyjny w ogóle. Niewielu respondentów negatywnie oceniało również ograniczanie informacji, narzucanie przymusowej ideologii, brak demokracji.

Sondaż wykazał, że ludzie nie cenią osiągnięć Litwy, odniesionych w latach niepodległości. W końcu ubiegłego tygodnia w programie "Itogi" na kanale rosyjskiej telewizji NTV prowadzący Jewgienij Kisielow, komentując decyzję Czech w sprawie wprowadzenia wiz dla obywateli Rosji, podkreślił, że Rosjanie będą szanowali i szczycili się swym państwem, gdy nie będzie się ich uważać w Europie za ludzi drugiego gatunku. Czy mieszkańcy Litwy zdążyli już zapomnieć, że przed 10 laty również byli zaliczani do "drugiej kategorii?"

("Veidas" z 9 03 2000 r.)

NG 13 (449)