Bohdan Czarnecki

"Zaczynać na nowo"

Organizacja "Pogoń" - nieznana karta naszej historii,
tworzona na emigracji po II wojnieświatowej

W szczególnie trudnej sytuacji znaleźli się po wojnie żołnierze 2 Korpusu, stacjonującego w sile 110 tys. we Włoszech. Mieli bowiem do wyboru albo powrót do organizowanej przez Rosjan Polski, albo pozostanie na obczyźnie. Przed powrotem do ojczyzny wstrzymywała wizja powtórnej niewoli, prześladowań i więzień, a pozostanie było wielką niewiadomą. Rząd londyński odmówił przekazania w całości Korpusu, na żądanie Warszawy, pod dowództwo Karola Świerczewskiego w kraju.

Część żołnierzy jednak powróciła ze względów rodzinnych, a większość została w końcu 1946 r. przemieszczona do Wielkiej Brytanii i zdemobilizowana. Powstał Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia, mający za zadanie przygotowanie zawodowe, rozmieszczenie i zatrudnienie żołnierzy. Rządowi Emigracyjnemu cofnięto uznanie. Prezydentem pozostał Władysław Raczkiewicz, a wodzem naczelnym, po rezygnacji gen. Bora - Komorowskiego, gen. Władysław Anders.

Wśród organizującej się w kołach żołnierskich emigracji określono, że głównym celem ich działalności jest przeciwdziałanie antypolskiej propagandzie i ekspansji komunistycznej oraz przygotowanie się do, jak sądzono, niedalekiej III wojny światowej. Przyświecało temu celowi postępowanie zgodne ze znaną odpowiedzią Józefa Piłsudskiego na pytanie, co robić, gdyby Polska odrodzona w 1918 roku straciła swą niepodległość: "zaczynać na nowo".

Na zebraniu organizacyjnym koła 1 Dywizji Piechoty Legionów w listopadzie 1947 r. została przez ppłk Zygmunta Czarneckiego rzucona myśl odtworzenia 1 Brygady jako jednostki wojskowej nawiązującej do tradycji walk legionowych.

W sierpniu 1949 r. dokonano poprawek statutowych koła, umożliwiając wprowadzenie do grona byłych żołnierzy 1 Brygady i 1 Dywizji Legionów, żołnierzy innych oddziałów i młodzieży, którzy zgrupowani zostaliby w Brygadowym Kole Młodych "Pogoń".

Wstępne czynności organizacyjne, po konsultacjach z prezesem Instytutu J. Piłsudskiego - gen. Władysławem Bortnowskim, prezesem Zarządu Koła Żołnierzy 1 Dywizji Piechoty Legionów - gen. Kazimierzem Sawickim, sekretarzem Kół Oddziałowych - gen. Kazimierzem Wiśniowskim oraz sfinansowaniu akcji przez inż. Stefana Czarneckiego (brat Zygmunta), zakończono szybko i pierwszy zjazd Brygadowego Koła Młodych "Pogoń" odbył się w Londynie w dniach 28 i 29 stycznia 1949 r.

Przyjęto oficjalnie tę nazwę organizacji (skrót: Koło "Pogoń"). 23 lutego 1967 r. Koło pod komendą gen. Czarneckiego otrzymało nazwę zatwierdzoną przez prezydenta Augusta Zaleskiego - Polska Organizacja Wojskowo - Niepodległościowa "Pogoń".

Za znak organizacyjny przyjęto "Pogoń" - sylwetkę rycerza zbrojnego, ścigającego wroga - godło mające tradycje sięgające Grunwaldu. Głównym celem było prowadzenie pracy wychowawczej i szkoleniowej wśród młodzieży, która mogłaby godnie zastąpićżołnierzy legionowych, a we właściwej chwili rozwinąć się w jednostkę bojową dywizji spadochronowej.
Koło brygadowe zachowało wojskowy schemat organizacyjny, oparty o hierarchię dowódczą: kierownik koła i kierownicy poszczególnych kół - batalionowych, plutonowych i drużynowych. Za powstanie Koła przyjęto dzień 3 maja 1949 r., w którym zapadła decyzja powołania Koła.

Przemawiając do zebranych komendant stwierdził: "Naszym głównym zadaniem, Żołnierze "Pogoni", jest kolejne odtworzenie młodej, Pierwszej Brygady Legionów i postawienie jej w Wilnie. Gdy znajdziemy się w Wilnie będę uważał moje zadanie za ukończone, bo miasto zostanie wyzwolone spod władzy komunistycznej".

Do organizacji mógł wstąpić obywatel polski po ukończeniu 18 roku życia, wprowadzony przez dwóch członków zwyczajnych z Koła 1 Dywizji Legionów. Tytuł członka zwyczajnego otrzymywał w wypadku, gdy był żołnierzem WP, nadzwyczajnego - jeśli nie odbył służby wojskowej. O pierwszym zjeździe pisze jego uczestnik, płk dypl. S. Mayer:

"... w 1949 r. spotkałem przypadkowo ówczesnego ppłk. Z. Czarneckiego, którego pamiętałem z wojny 1920 r., z którym byliśmy jednocześnie wykładowcami w Wyższej Szkole Wojskowej, którego spotkałem na wojnie 1939 r. i w 2 Korpusie. Zaproponował mi wstąpienie do tworzącej się organizacji "Pogoń". Na zjeździe organizowano szereg kół, których kierownikami zostali, między innymi, mjr J. Dubeński, mjr P. Trocki, mjr Kordas; koła artylerii - płk S. Mayer, kawalerii - mjr Władysław Skiba; komendantem został ppłk Zygmunt Czarnecki.

Od tego czasu datuje się dynamiczny rozwój organizacji. Napływ młodzieży był duży, mimo wykazywanej przez większość politycznej emigracji rezerwy do planów "Pogoni''. Praca rozwijała się planowo i szła składnie, wytwarzała się koleżeńskość, nawiązywały się przyjaźnie. Do 1959 r. ''Pogoń'' liczyła ponad 1000 członków, powstały nowe koła w Reading - dowódca J. Cieślar, Nottingham - mjr H. Nagórski, Manchester - kpt Polkowski oraz Leicester. Poza Anglią młodzi zorganizowali się w Verdun (z batalionów wartowniczych), Madrycie, Monachium oraz w USA i Kanadzie (koła w San Francisco, Buffalo, Montrealu, Toronto). Poszczególne koła miały od 5 do 500 członków.

20 maja 1950 r. została uruchomiona pierwsza klasa kursu ?A? - podchorążych w szkole oficerskiej "Pogoni", prowadzonej przez wykładowcę taktyki, ppłk. Z. Czarneckiego. Nauka w szkole trwała 3 lata; odbywała się zasadniczo w czasie weekendów, czasem w tygodniu, w sali przy kościele Brixton Rid oraz na miesięcznych obozach letnich. Szkolenie w podchorążówce obejmowało pełny zakres wyszkolenia komandosa, taktykę (przerabianą głównie na szczeblu plutonu), walkę w warunkach rażenia bronią jądrową, ćwiczenia w terenie, loty samolotem i skoki spadochronowe, zajęcia na zmniejszonej strzelnicy.

Kadra wykładowców opierała się głównie na oficerach 1 i 2 Korpusu. Oprócz komendanta szkoły, wykładowcy taktyki, ppłk. Z. Czarneckiego, w pierwszych latach szkoleniem zajmowali się: por. Grajewski - wykładowca broni pancernej, mjr Pierewoz - saperstwo, mjr Kowara - taktyka piechoty, płk Mayer - artyleria, por. Longin Pawłowski - wyszkolenie sportowe, mjr Piesowicz - terenoznawstwo, mjr Mandziara - szef sztabu. Wkład w szkolenie i pracę "Pogoni'' wnieśli generałowie Janusz Głuchowski (rozkazem gen. Władysława Andersa mianowany na inspektora "Pogoni''), Kazimierz Wiśniowski (wieloletni egzaminator), Kazimierz Sawicki, Roman Odzierzyński, Stanisław Sochaczewski, Stanisław Skwarzyński, Wincenty Kowalski. W świętach ''Pogoni"' i jej uroczystościach uczestniczyli: gen. K. Sosnkowski (mieszkający w Kanadzie), gen. Władysław Anders, gen. Bór - Komorowski.

Pierwszy obóz letni dla kursu ''A'' szkoły odbył się w okresie od 8. 08. do 6. 09. 1953 r. dla 50 uczestników. Celem zgrupowania było: ''dać terenową zaprawę w dowodzeniu drużyną i plutonem, przypomnieć, względnie nauczyć formalnej służby w ramach pododdziału, rozwinąć i scementować koleżeństwo''.

Trzyletnią pracę wieńczył egzamin końcowy, który odbył się w Instytucie Marszałka J. Piłsudskiego, w dniach 20 - 21 grudnia 1953 r. W obecności przedstawicieli Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, gen. dyw. J. Głuchowskiego wiedzę podchorążych oceniała komisja złożona z komendanta i pięciu wykładowców. Egzamin składał się z części pisemnej i ustnej. Część pisemna objęła wypracowanie z zakresu wiedzy ogólnej na jeden z podanych tematów:

Jak rozumiem polską rację stanu?
Co to jest zimna wojna - jej przejawy?
oraz z zakresu wiedzy wojskowej:
Znaczenie i zasady maskowania w nowoczesnej wojnie.
Środki walki piechoty USA i ich zastosowanie.

Jakie są czynniki decyzji dowódcy i jak dowódca wypracowuje ''Rozkaz do obrony na szczeblu plutonu strzeleckiego"'.

Część ustna była sprawdzeniem wiadomości z następujących przedmiotów:
taktyka - teoria i rozwiązanie sytuacji bojowej na stole plastycznym; artyleria - teoria oraz strzelanie na strzelnicy zmniejszonej; wyszkolenie saperskie - teoria; terenoznawstwo - teoria i praca profilowania; transport motorowy - marsz motorowy oddziałów piechoty.

Kurs zaliczyli wszyscy absolwenci; otrzymali stopnie podchorążych, a w przyszłości, ze względu na wymagane doświadczenia bojowe, zostali awansowani do stopnia porucznika. Jak pisze jeden z podchorążych - ''egzamin przechodzili prawie wszyscy zaledwie parę lat przedtem nad Bzurą, pod Arnhem, w Warszawie, na Monte Cassino, czy w lasach Podkarpacia''.

Ukończenie szkoły przez pierwszych absolwentów, którzy zasilili kadrę ?Pogoni? oraz szkolenie dwóch nowych roczników (klasy B, C) było niewątpliwym sukcesem i dowodem zapału i prężnej organizacji. Udowodniło też możliwość zrealizowania postawionych celów w trudnych warunkach. Osiągnięcia te oceniła pozytywnie niewielka tylko część emigracji. Jak pisze S. Mayer: ''Od początku idziemy pod prąd?. W sierpniu 1953 r. gen. Anders podczas święta ''Pogoni'' mówił: ''...tych kilkaset osób tu zebranych, są to w większości ludzie młodzi, którzy wejdą do kadry odtwarzającego się Wojska Polskiego"'.

Z prasy polonijnej Wielkiej Brytanii i USA: ''...są możliwości samokształcenia wojskowego i to teraz, kiedy należy się interesować zagadnieniami wojskowymi, w kole ''Pogoń'', kursach A i B... /.../ ...Nie zginie naród, którego myśli idą przodem i ma taką ideową młodzież i taki przykład starszego pokolenia, jak w Brygadowym Kole Młodych "'Pogoń"'...?.

Gen. K. Sosnkowski zachęca do dalszej pracy i wierzy w jej rezultaty. Negatywnie odnoszą się inne dzienniki emigracyjne i krajowe. Londyńskie '''Jutro Polski"' wytyka Kołu, że w swym lokalu powiesiło portret Rydza - Śmigłego, twórcy ''Ozonu", pod nim historyczną szablę Sasa, a w sąsiednim pomieszczeniu podobiznę marszałka Piłsudskiego i eksponat "Rzeczypospolitej" Platona w wydaniu bierutowym, jako przynętę dla prosanacyjnego skrzydła. Zarzuca Andersowi, że występuje jako hetman i wódz narodu, obiecując wznowić przerwany marsz, popiera i patronuje grupce pomyleńców, którzy pod sztandarem "Pogoni'' wzywają do rozbicia i opanowania Rosji.

Z Francji donoszą: "... mamy już komendanta brygady, ppłk. dypl. Z. Czarneckiego, który chce ugodzić się z Niemcami i zdobyć Rosję pod patronatem gen. Andersa?. Inne tytuły: ''Żołnierz jaskiniowy", "W półprzysiadzie", ?Busole oleiste", a warszawska ''Trybuna Ludu'' - "Bełkot tresowanych pcheł". ''Powiecie bełkot, słusznie, ale bełkot typu specjalnego. Jest to nowa filozofia emigrandy wypracowana na łamach obskurnego pisemka ''Pogoń", wydawanego przez jedną z andersowskich grupek?.

W ciągu następnych lat powstały dodatkowe dwuletnie szkoły broni (piechoty, wojsk pancernych, kawalerii, artylerii, wojsk saperskich) dla osób, które ukończyły podchorążówkę. Zajęcia odbywały się w kołach, były typu doszkalającego.

W okresie od 1949 do 1959 r. Oficerską Szkołę ''Pogoni" ukończyło 107 absolwentów, a w następnym dziesięcioleciu - 80. W ciągu tego dwudziestolecia (1949 - 1969) szkołę ukończyło 12 klas oraz trzy kursy skrócone szkoły podchorążych.

W roku 1954 BKM ''Pogoń" otrzymało od Koła Żołnierzy 1 Dywizji Piechoty Legionów Józefa Piłsudskiego sztandar, którego rodzicami chrzestnymi byli pani marszałkowa A. Piłsudska i gen. K. Sosnkowski. W 1964 r. oddział BKM "Pogoń" - "Granat'', otrzymał z rąk gen. bryg. Kazimierza Schallego trąbkę z proporcem 1 PAL Legionów Józefa Piłsudskiego, odznaczonym Krzyżem "Virtuti Militari''. Była to 50 rocznica powstania tego pułku. W latach sześćdziesiątych stan osobowy BKM ?Pogoń?, mimo dość znacznych ubytków spowodowanych warunkami pracy i życia, zniechęceniem, starzeniem się środowiska, rozbiciem politycznym, utrzymywał się na poziomie osiągniętym w kilka lat po jego powstaniu.

W związku z potencjalnym zagrożeniem PRL w obliczu zaostrzającej się sytuacji międzynarodowej w tych latach, przygotowania wojskowe BKM stały się przedmiotem zainteresowania kontrwywiadu. W aktach warszawskiego MSW pisano:

?Pogoń? miała przejść w dywizję uniwersalną, gotową do działań w kraju z chwilą wybuchu zbrojnego konfliktu. Oficerowie wyznaczeni na poszczególne funkcje przystąpili do studiowania swych przyszłych obowiązków. Równocześnie miała być rozszerzona działalność na kraj. Jej założeniem było pozyskanie na terenie każdego regionu zaufanego człowieka lub grupy osób posiadających duże walory bojowe i osobiste. Człowiek taki dobierałby sobie kilka osób nie wtajemniczonych aż do chwili potrzeby ich działania.

Praca powinna być prowadzona bardzo ostrożnie, bez dawania władzom dowodów. W wyniku takiej taktyki zrzucone niewielkie oddziałki mogą rozwinąć się w krótkim czasie. Broń będzie zrzucona jednocześnie. Szczególną uwagę poświęca się na pozyskiwanie ludzi z terenu o przeszłości bandyckiej, jak: białostockie, rzeszowskie, lubelskie, część warszawskiego. Głównym zadaniem pozyskanych ma być także przygotowanie terenu dla ewentualnych zrzutów oraz przygotowanie zrzutowisk. Zadania te są już częściowo realizowane przez przyjeżdżających z Anglii w odwiedziny do krewnych.

Jest nam wiadomo, że w 1961 r. w roli emisariusza przyjechał do kraju płk Izdebski, który tylko częściowo wywiązał się z zadania. Akcja zrzutów i uruchomienia ogniw krajowych przewidziana jest w dwóch wypadkach: konfliktu zbrojnego lub rozpadania się reżimu komunistycznego. Proces ten, ich zdaniem, już się rozpoczął.

Znaczna część emigracji przejawia negatywny stosunek do uaktywnienia działalności w kraju. Np. gen. Tokarzewski, generalny inspektor sił zbrojnych w rządzie A. Zaleskiego, uważa za pożyteczne szkolenie podchorążych na emigracji, jest natomiast zdecydowanie przeciwny działalności ?Pogoni? na kraj, która ?jego zdaniem - może doprowadzić do represji i zbyt dużych ofiar. Tego zdania jest większość polityków emigracji?.

BKM ?Pogoń? w czasie swego istnienia przeszła dwa poważne kryzysy. Pierwszy w 1954 roku, w czasie rozłamu politycznego emigracji, drugi - w roku 1967, w związku z opowiedzeniem się komendanta, gen. Z. Czarneckiego za legalną władzą prezydenta, co pociągnęło za sobą zwolnienie go z funkcji przez gen. Andersa.

Pierwszy kryzys pociągnął za sobą znaczny ubytek stanu, ale nie odbił się zupełnie na toku pracy. Drugi doprowadził do rozbicia organizacji na BKM ?Pogoń?, której komendę gen. Anders powierzył płk. S. Mayerowi oraz na Polską Organizację Wojskowo - Niepodległościową ?Pogoń? z zatwierdzonym przez prezydenta A. Zaleskiego komendantem, gen. Z. Czarneckim.

Obie organizacje postawiły sobie za cel przygotowanie do walki młodzieży polskiej, utrzymanie jej przy polskości i przy tradycjach niepodległościowych, obie określiły się jako apolityczne. POWN ?Pogoń? za cel ostateczny uznała konieczność przywrócenia narodowi polskiemu jego własnej, rodzinnej i zgodnej z tradycją tysiąclecia państwowości, której formy ustrojowe, społeczne i gospodarcze określiłby sam naród przez sejm, wybrany w wolnych i demokratycznych wyborach, a reprezentujący wszystkie patriotyczne i niepodległościowe kierunki polskiej myśli politycznej. Inne zadania to przyczynienie się do odzyskania niepodległości przez zniewolone narody Europy Środkowej i Wschodniej, doprowadzenie do swobodnego samookreślenia się narodów Związku Sowieckiego oraz przyczynienie się do powstania dobrowolnego, bratniego związku wolnych narodów Europy Środkowej i Wschodniej. Formy tego związku, stopień powiązań ustrojowych, gospodarczych i politycznych, problemy graniczne miałyby być rozstrzygnięte drogą pokojową przez zainteresowane strony.

BKM ?Pogoń? wkrótce po śmierci gen. Władysława Andersa i płk. S. Mayera zaprzestała działalności. POWN opierała się głównie na kole z Nottingham. Po śmierci gen. Z. Czarneckiego w dniu 24. 14 1989 r., tuż przed zrealizowaniem się celów, o które walczył całe życie - odzyskaniem niepodległości - komendę objął pełniący obowiązki zastępcy komendanta od 5. 12 1985 r. płk Mieczysław Wariwoda.

* * *

Generał brygady Zygmunt Czarnecki urodził się w majątku Gołębiewek, w powiecie kutnowskim, 28 marca 1900 r. Już od najmłodszych lat odczuwał potrzebę uczestniczenia w zorganizowanym życiu społecznym, toteż wziął czynny udział w tworzącym się wówczas ruchu skautowym w Warszawie, a później w Kijowie, gdzie ukończył polskie gimnazjum i uczestniczył w pracy POW.

W listopadzie 1918 r. wstępuje do 1 Pułku Piechoty Legionów, z którym przeszedł cały jego szlak bojowy. W 1920 r. został ranny pod Sejnami, otrzymał odznaczenie ?Virtuti Militari? V klasy i ?Krzyż Walecznych?.

Wojnę kończy w stopniu porucznika i pozostaje w służbie stałej. Wyższą Szkołę Wojenną ukończył w 1928 r., a później był jednym z jej wykładowców. Ostatni przydział wojskowy - dowódca 2 batalionu 5 PP Legionów Józefa Piłsudskiego w Wilnie.

Kampanię wrześniową odbył jako szef sztabu Grupy Operacyjnej gen. J. Kruszewskiego. Aresztowany przez bolszewików, został zesłany do łagru Norylsk, gdzie wykonywał niewolniczą pracę w kamieniołomach za kołem podbiegunowym. Gdy zaczęto tworzyć Armię Polską w ZSRR został jednym z jej organizatorów, komendantem Centrum Wyszkolenia, szkoląc kadry w miejscowości Wrewskaja.

Dalsze jego losy wojenne pokrywają się z losami 2 Korpusu gen. Andersa. Wojnę skończył jako zastępca dowódcy 6 Lwowskiej Brygady Piechoty. Osiadł na stałe w Londynie i zajął się szkoleniem kadr w ramach stworzonej przez siebie organizacji ?Pogoń?. W 1960 r. został awansowany do stopnia generała brygady przez ówczesnego prezydenta Rządu na Uchodźstwie, Augusta Zaleskiego.

Zmarł 24 grudnia 1989 roku i został pochowany w grobie rodzinnym na Powązkach.

Autor publikacji dr med. Bohdan Czarnecki Wileńską ul. Skopówka opuścił w październiku 1945 r. mając 11 lat i bagaż wspomnień wojennych. Losy rzuciły go doŁodzi. Tu ukończył studia lekarskie i przepracował czterdzieści lat ze skalpelem w ręku. W międzyczasie uprawiał czyn nie szermierkę i znajdował się w kadrze olimpijskiej i narodowej. Dwukrotnie brał udział w wyprawach polarnych do Stacji Antarktycznej im. H. Arctowskiego pracując tam jako chirurg. Sercem jest związany z Wilnem, czynnie pracuje w Tow. Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej.

NG 15 (451)