Zyta Werkowska

D ł u g

Taki trudny teraz czas,
Że wciąż męczą długi nas
Dług za światło, ogrzewanie,
Za telefon i mieszkanie,
Dług za wodę i za gaz
Męczą, męczą długi nas.


Mija miesiąc jeden, drugi
Wyrastają nowe długi.
Mija miesiąc po miesiącu
Płać nie setki, a tysiące.


W to uwierzy dla mnie Bóg,
Gdy ja spłacam wszystek dług
Mi zostają tylko grosze.
Zniżcie ceny, państwo, proszę,
Ale gdzież tam, państwu mało
Znowu wszystko podrożało.


I przed Bogiem mam ja dług,
Lecz wybaczy dla mnie Bóg.
Bóg wybaczy długi mnie,
Ale państwo? To już nie.


Ono z nami się nie liczy
Państwa wcale się nie tyczy,
Czy ty głodny, bosy, goły
Oddaj, oddaj długi - woła.

NG 15 (451)