Beata Garnyte

Nowe propozycje "Wspólnoty Polskiej?

W minionym tygodniu w Wilnie przebywał prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" prof. Andrzej Stelmachowski. Prócz szeregu spotkań z czołowymi politykami Litwy, jak też z przedstawicielami polskich organizacji społecznych, prof. A. Stelmachowski wziął również udział w konferencji prasowej, która się odbyła 14 kwietnia br. w Instytucie Polskim w Wilnie.

W konferencji tej udział wzięli również Ambasador RP w Wilnie prof. Eufemia Teichmann, radca prawny Ambasady RP w Wilnie Ryszard Rojek, jak też grupa dziennikarzy z Polski, będąca w podróży studyjnej "Śladami Słowackiego na Litwie".

Prof. A. Stelmachowski zagajając tę konferencję podkreślił, że wizycie tej na Litwie towarzyszył moment zaskoczenia, zaczynając od audiencji u przywódców państwa litewskiego - prezydenta, premiera, ministrów oświaty i rolnictwa, liderów partii politycznych, poprzez udział w otwarciu wystawy Sejmu Polskiego w Sejmie RL i sali Filomatów w Mieszkaniu - Muzeum A. Mickiewicza. Jak powiedział prof. A. Stelmachowski podczas tej wizyty zgubił się w ilości różnego rodzaju spotkań. "W czwartek było ich 9, ile dzisiaj - nawet nie mogę się połapać" - stwierdził prof. A. Stelmachowski.

Mówiąc tego dnia o celach swej wizyty prof. A. Stelmachowski podkreślił, że nie ma zamiaru dublować pracy rządów czy grup parlamentarnych. Rządowi litewskiemu złożył natomiast dwie konkretne propozycje. Pierwsza z nich dotyczyła rolnictwa. Zważywszy poziom bezrobocia na wsi, a także fakt, iż większość warzyw i owoców na Litwę trafia z eksportu, gdy tymczasem ludzie zajmujący się warzywnictwem i ogrodnictwem w okolicach Warszawy należą do arystokracji rolnej kraju, prezes "Wspólnoty Polskiej'' na ręce prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa złożył program rozwoju rolnictwa ze szczególnym uwzględnieniem warzywnictwa i ogrodnictwa.

Jak zaznaczono podczas tej konferencji, po raz pierwszy o programie tym wspomniano jeszcze w roku 1993, rządowi litewskiemu zaś zaprezentowano go dopiero teraz. Miniony czas wykorzystano na dokładne rozeznanie się w sytuacji, konsultacje, wyliczenia, rozpisanie różnych kierunków działań. Chcąc się przekonać, czy pomysł się sprawdzi, przeprowadzono też szereg badań - z Polski sprowadzano sadzonki by zbadać, czy te lub inne gatunki będą owocowały w klimacie litewskim.

Ogromne znaczenie program ten przypisuje również stronie kształceniowej i tu jako punkt oparcia strona polska nazwała Wyższą Szkołę Rolniczą w Białej Wace.

Jak powiedział prof. A. Stelmachowski, "Wspólnocie Polskiej'' udało się uzyskać słowne deklaracje sporych grup biznesmenów polskich o możliwości inwestycji w ten program. Ponadto strona polska przewiduje pozyskanie na jego realizację funduszy Unii Europejskiej.

Druga z prozpoycji, z którymi prof. A. Stelmachowski zwrócił się do rządu litewskiego, dotyczyła polskiego szkolnictwa na Litwie. Prezes ''Wspólnoty Polskiej'' stwierdził, że rozpoczynająca się w przyszłym roku szkolnym reforma edukacyjna na dłuższą metę stwarza dość duże perspektywy, na krótszą jednak - nie obędziemy się bez problemów. Znaczna część szkół polskich nie będzie bowiem mogła sprostać warunkom tej reformy. I tu, jako zadanie najważniejsze, prof. A. Stelmachowski wymienił niedopuszczenie zawężenia pola działania tych szkół czy też ich likwidację. Prof. A. Stelmachowski zaproponował rządowi litewskiemu kilka rozwiązań, a wśród nich m. in. pomoc finansową. Tak więc na remont szkół polskich na Litwie "Wspólnota Polska'' wyasygnuje 1 mln zł, na ich doposażenie - 800 tys. zł. Ponadto słysząc oświadczenia ekspertów Ministerstwa Oświaty i Nauki Litwy o tym, iż tłumaczenie na język polski litewskich podręczników jest zbyt kosztowne i że jedynym rozwiązaniem, ich zdaniem, byłoby tu korzystanie z wydań litewskich (to, zdaniem ekspertów, lepiej przyszykuje uczniów polskich do egzaminów wstępnych na wyższe uczelnie), prof. A. Stelmachowski oświadczył, że również koszty tłumaczeń pokryje '''Wspólnota Polska''. Jak bowiem można "uczyć się angielskiego z podręcznika napisanego po niemiecku" - pytał prof. A. Stelmachowski.

Prof. A. Stelmachowski stwierdził też, że wielki niepokój strony polskiej budzi też problem kadry nauczycielskiej w szkołach polskich, bowiem jedna trzecia pracujących tam nauczycieli jest już w wieku emerytalnym. Ponadto wiele zastrzeżeń wzbudziła praca lituanistów w tych szkołach, którzy nie zawsze potrafili przyszykować uczniów do egzaminów wstępnych.

Powyższe propozycje, jak powiedział prezes "Wspólnoty Polskiej", nie mogły od razu zyskać akceptacji władz litewskich, chociaż zostały wysłuchane z należytą uwagą. Muszą je jednak najpierw rozważyć specjaliści litewscy.

Po konferencji prasowej prof. A. Stelmachowski udał się na kolejne spotkanie, zaś z grupą dziennikarzy z Polski spotkał się wiceprezes odpowiedzialny za stosunki międzynarodowe Związku Dziennikarzy Litewskich Vilius Kavaliauskas. Zapoznał on kolegów z Polski m. in. z nową ustawą o prasie, która, zdaniem dziennikarzy, była niczym innym, jak próbą wprowadzenia cenzury. Ustawa ta przewidywała bowiem wprowadzenie etatu państwowego kontrolera prasy, który otrzymałby m. in. takie upoważnienia, jak wymierzanie kar pieniężnych gazetom litewskim (dotychczas było to jedynie w gestii sądu).

Nic więc dziwnego, że dziennikarze stanowczo się sprzeciwili tej ustawie i po 4 dniach walki, jak powiedział V. Kavaliauskas, wygrali.

Tu też Vilius Kavaliauskas wskazał na zadziwiającą logikę parlamentariuszy litewskich, którzy w obliczu zbliżających się wyborów postanowili przyjąć ustawę stwarzającą dogodne warunki dla swych oponentów politycznych. '"Ta partia bowiem, która teraz jest u władzy, w przyszłości nigdy Litwą rządzić nie będzie" - powiedział V. Kavaliauskas.

Korzystając z obecności wiceprezesa Związku Dziennikarzy Litewskich, dziennikarze polscy zaprosili kolegów z Litwy do Polski, zaś V. Kavaliauskas piętnastoosobową grupę zaprosił do udziału w litewsko-polskiej konferencji dziennikarzy.

Piątkowe spotkanie zakończyło się prelekcją Jerzego Surwiły nt. "Słowacki w Wilnie i okolicach".

Fot. Bronisława Kondratowicz

NG 17 (453)