Czy ktoś pamięta drukarnię "Świt''

Szanowny Panie Redaktorze!

Będąc w Wilnie z wizytą miałem możność zaznajomić się z "Naszą Gazetą", a że jestem ciekawski z natury, zacząłem czytać jak się mówi od deski do deski.

Co mnie uderzyło, gdy spojrzałem, gdzie był waszej redakcji adres, ulica Wielka numer 40, miałem zamiar odwiedzić was pod tym adresem. No, ale czas na to nie pozwolił.

Opuszczając Wilno prosiłem znajomego, aby od czasu do czasu przysyłał mi "Naszą Gazetę" do USA.

Bo mnie bardzo interesują rzeczy związane z Wilnem i jego okolicami. No bo ja się urodziłem w Wilnie i pracowałem w drukarni "Świt" na Wielkiej 40. Wtedy pełna nazwa tej drukarni była "Polska Drukarnia Świt', właścicielami jej byli Kardkiewicz i Nurtowicz. Nie jestem pewien dokładnej ich pisowni, ale to jest w przybliżeniu, był to kawał czasu, a więc może mnie pamięć myli.
Drukarnia ta została zamknięta po wkroczeniu Niemców i o jej dalszych losach nic nie wiem. Niedawno znajomy przysłał "Naszą Gazetę", a był tam artykuł o Czarnym Borze, i to właśnie skłoniło, aby do Pana napisać.

Ja właśnie chodziłem do tej szkoły, gdzie też ją ukończyłem. Pamiętam też jej budowę, a wtedy to jej była nazwa nowa szkoła. Po ukończeniu tej szkoły, a był to rok 1934, przeniosłem się do Wilna. Będąc w Wilnie, a nie mając możności dalszej nauki, musiałem szukać innego wyjścia.

Otóż po znajomości dostałem się właśnie do tej "Polskiej Drukarni Świt" przy ulicy Wielkiej 40.

Prosiłbym bardzo Pana, aby w miarę możności znalazł czas i chęć i raczył zaspokoić moją ciekawość oraz wypełnić tę lukę między zamknięciem a otwarciem tej drukarni, a początkiem "Naszej Gazety". Z poważaniem

Frank Parszuto, USA

NG 20 (456)